Stanisław Łyżwiński&lt;/&gt; nie dopuścił się udaremnienia egzekucji komorniczej - uznał wczoraj &lt;name type="org"&gt;Sąd Rejonowy w Radomiu&lt;/&gt; i uniewinnił działacza &lt;name type="org"&gt;Samoobrony&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br>Według sądu komornik prowadził postępowanie niezgodnie z procedurą. Uznał również, że brakuje wystarczających dowodów winy posła &lt;name type="org"&gt;Samoobrony&lt;/&gt;. &lt;name type="person"&gt;Łyżwiński&lt;/&gt; odpowiadał za ukrywanie przedmiotów zajętych przez komornika. Wszczęta w 2000 r. na wniosek wierzyciela egzekucja z majątku &lt;name type="person"&gt;Łyżwińskiego&lt;/&gt; nie przyniosła rezultatów, gdyż przed licytacją miał on pozbyć się zajętych samochodów ciężarowych i ciągnika. Poseł tłumaczył, że oddał je na złom kilka lat wcześniej i zapomniał wyrejestrować.<br>Wczoraj sąd stwierdził ewidentne błędy komornika, który dokonał "zajęcia" na podstawie ewidencji pojazdów w urzędzie gminy. Za niewiarygodne uznał