dla CNN, na pytanie o ewentualną zmianę kary, odpowiedziała: <q>"Tak jak Chrystus chciałabym odsunąć ten kielich. Ale jeśli się nie uda, to umrę spokojnie, bo wiem, że Chrystus będzie w tej komorze śmierci i doprowadzi mnie do domu"</>. Z łagodnym uśmiechem na twarzy i modlitwą na ustach szła na miejsce egzekucji. <q>"Idę na spotkanie Jezusa twarzą w twarz. Zobaczymy się, gdy wy tam przyjdziecie. Będę na was czekać"</>. To były słowa Karli, wypowiedziane bezpośrednio przed przywiązaniem jej grubymi, skórzanymi pasami do łóżka, w kształcie krzyża, i wstrzyknięciem do żył trucizny. Jeszcze wcześniej przeprosiła tych, których skrzywdziła. Następnie dodała: <q>"Wszyscy byliście dla