Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
mógł być przez wszystkich akceptowany. Szarzy, zwyczajni czytelnicy - nie intelektualiści - wykupowali do ostatniego egzemplarza jego książki biblijne, wydawane w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy. Czego tam szukali? Co w nich znajdowali? Nie pisał uczonych komentarzy: historycznych, filozoficznych, teologicznych. Ich autor proponował lekturę Biblii jako Księgi Żywej, która odpowiada czytelnikom na podstawowe pytania egzystencjalne. I to jedno wystarczało, aby mieć tysiące odbiorców. Jego droga do czytania Biblii i pisania o niej była bardzo prosta i naturalna. I chyba jedyna z możliwych dla świeckiego "teologa". Mówił o tym Tadeusz w rozmowie ze mną, drukowanej w "Tygodniku Powszechnym" (1992, nr 2). "Podszedłem do sprawy całkiem prosto
mógł być przez wszystkich akceptowany. Szarzy, zwyczajni czytelnicy - nie intelektualiści - <orig>wykupowali</> do ostatniego egzemplarza jego książki biblijne, wydawane w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy. Czego tam szukali? Co w nich znajdowali? Nie pisał uczonych komentarzy: historycznych, filozoficznych, teologicznych. Ich autor proponował lekturę Biblii jako Księgi Żywej, która odpowiada czytelnikom na podstawowe pytania egzystencjalne. I to jedno wystarczało, aby mieć tysiące odbiorców. Jego droga do czytania Biblii i pisania o niej była bardzo prosta i naturalna. I chyba jedyna z możliwych dla świeckiego "teologa". Mówił o tym Tadeusz w rozmowie ze mną, drukowanej w "Tygodniku Powszechnym" (1992, nr 2). "Podszedłem do sprawy całkiem prosto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego