Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
krzyżu? Cha, cha, cha! Cha, cha, cha! Nie, śmiech ogarnia. - Śmiałem się długo, zatoczyłem się aż od stołu i łyknąłem wody z karafki. Patrzyły na mnie twarze przerażone, zdezorientowane, panu Collin uśmiech aprobaty zamarł na twarzy, ni to już uśmiech, ni to grymas. - Ejże, moi kochani Anglicy i Francuzi. Ejże, ejże. Ja tu do was będę gadał, ale czy wy co zrozumiecie? Czy wy możecie zrozumieć? Co w ogóle wy możecie zrozumieć, co nie jest zawarte w tak bardzo kulturalnym i cywilizowanym widnokręgu zachodnioeuropejskim? Zresztą oddam wam pewną sprawiedliwość. Ja tam znowu na was nie ciskam gromów, że wy nie rozumiecie
krzyżu? Cha, cha, cha! Cha, cha, cha! Nie, śmiech ogarnia. - Śmiałem się długo, zatoczyłem się aż od stołu i łyknąłem wody z karafki. Patrzyły na mnie twarze przerażone, zdezorientowane, panu Collin uśmiech aprobaty zamarł na twarzy, ni to już uśmiech, ni to grymas. - Ejże, moi kochani Anglicy i Francuzi. Ejże, ejże. Ja tu do was będę gadał, ale czy wy co zrozumiecie? Czy wy możecie zrozumieć? Co w ogóle wy możecie zrozumieć, co nie jest zawarte w tak bardzo kulturalnym i cywilizowanym widnokręgu zachodnioeuropejskim? Zresztą oddam wam pewną sprawiedliwość. Ja tam znowu na was nie ciskam gromów, że wy nie rozumiecie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego