ma swój bardzo charakterystyczny styl. Jego Warszawa przedstawienia opierają się na kontrastach, łączeniu obcych ul. Puławska sobie estetycznie elementów, mieszaniu stylów. To stylistyczny bazar. Ale blisko stąd do katedry. Ta <orig>kalejdoskopowość</>, ten estetyczny synkretyzm przemówił w "Bachantkach" z niesłychaną ostrością. Warlikowski interpretuje mit o Dionizosie jako opowieść o sprzecznościach, opozycjach, ekstremach, które w ostateczności okazują się sobie bliskie, płynnie przechodząc jedna w drugą. Ateistyczny Penteusz - uosabiający archetyp mężczyzny-wojownika, w ostateczności ginie jak bezbronne dziecko. Dionizos, wcielenie łagodności i miękkości, wprawiony w gniew popycha swoje wyznawczynie do największych okrucieństw. Wreszcie Bachantki - wierne żony, kochające matki, które ogarnięte szałem bachicznym porzucają bez