szyby uchylają się odrobinę, by umożliwić otwarcie drzwi. Zanurzamy się w przytulnym, skórzano-drewnianym wnętrzu tego ruchomego dyrektorskiego gabinetu, seryjnie wyposażonego w telefon komórkowy. Nie musimy dokładnie domykać ciężkich drzwi ani pokrywy bagażnika - zrobi to za nas elektropneumatyczny serwomechanizm. Szyby zamykają się bezszelestnie, uszczelniając połączenie z nadwoziem.<br>Ustawiamy fotel (regulacja elektryczna) i kierownicę (kąt pochylenia i regulacja wzdłużna), napełniamy poduszki (trzy poduszki z 10-stopniową regulacją każda) w okolicy lędźwiowej oparcia i programujemy (osobno dla każdej strony wnętrza) elektronicznie sterowaną klimatyzację z elektrostatycznym filtrem przeciwpyłkowym i węglowym filtrem przeciwzapachowym. Specjalne wysięgniki podają nam pasy bezpieczeństwa. Ze stłumionym pomrukiem odzywa się olbrzymi