Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
tak beztrosko proeuropejski, ani Janukowycz jednostronnie putinowski. Innymi słowy, przesadzone są zarówno nadzieje związane z pierwszym, jak i demonizowanie drugiego.

Nie to jest wszakże najważniejsze. Opinia publiczna lubi wierzyć w klarowne czarno-białe układy i ma do tego, niestety, święte prawo. Inaczej z politykami. Ci rozumieć powinni (rzecz wydawałoby się elementarną), że ostatecznie władze w kraju będącym naszym strategicznym sąsiadem obejmie albo Juszczenko, albo Janukowycz. Umilkną protesty (bardzo zresztą wstrzemięźliwe w zachodniej Europie), skończą się ewentualne sankcje, uznawania i nieuznawania, a miejsce Ukrainy na mapie świata się nie zmieni. Trzeba więc będzie dogadywać się i współpracować jak nie z Juszczenką, to
tak beztrosko proeuropejski, ani Janukowycz jednostronnie putinowski. Innymi słowy, przesadzone są zarówno nadzieje związane z pierwszym, jak i demonizowanie drugiego.<br><br>Nie to jest wszakże najważniejsze. Opinia publiczna lubi wierzyć w klarowne czarno-białe układy i ma do tego, niestety, święte prawo. Inaczej z politykami. Ci rozumieć powinni (rzecz wydawałoby się elementarną), że ostatecznie władze w kraju będącym naszym strategicznym sąsiadem obejmie albo Juszczenko, albo Janukowycz. Umilkną protesty (bardzo zresztą wstrzemięźliwe w zachodniej Europie), skończą się ewentualne sankcje, uznawania i nieuznawania, a miejsce Ukrainy na mapie świata się nie zmieni. Trzeba więc będzie dogadywać się i współpracować jak nie z Juszczenką, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego