Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 44
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
na Harendę, niestety, wysłane rzeczy zaginęły bezpowrotnie. Życie toczyło się dalej, próbowała na gorąco odtworzyć zaginione fragmenty pamiętników. Również wojna dała o sobie znać. Na Harendzie pojawili się Niemcy, którym ktoś powiedział, że pani Kasprowiczowa to zagorzała komunistka. Pewnie przypomniano sobie, że Kasprowicz podpisał kiedyś petycję o uwolnienie pewnego rosyjskiego emigranta Lenina, przetrzymywanego w Nowym Targu i być może pamiętano o tym, że w czasie rewolucji Marusia zaniepokojona losem swoich bliskich wysłała do Lenina list z prośbą o interwencję w tej sprawie. W każdym razie Niemcy rozmawiali dosyć długo z gospodynią Harendy w nieskazitelnym języku Goethego i w końcu poszli sobie
na Harendę, niestety, wysłane rzeczy zaginęły bezpowrotnie. Życie toczyło się dalej, próbowała na gorąco odtworzyć zaginione fragmenty pamiętników. Również wojna dała o sobie znać. Na Harendzie pojawili się Niemcy, którym ktoś powiedział, że pani Kasprowiczowa to zagorzała komunistka. Pewnie przypomniano sobie, że Kasprowicz podpisał kiedyś petycję o uwolnienie pewnego rosyjskiego emigranta Lenina, przetrzymywanego w Nowym Targu i być może pamiętano o tym, że w czasie rewolucji Marusia zaniepokojona losem swoich bliskich wysłała do Lenina list z prośbą o interwencję w tej sprawie. W każdym razie Niemcy rozmawiali dosyć długo z gospodynią Harendy w nieskazitelnym języku Goethego i w końcu poszli sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego