nic nie powinien <page nr=23> zmienić w naszych wzajemnych stosunkach. Jesteście nam potrzebni, nie możemy bez was istnieć. Nasze istnienie "na obecnym etapie" gwarantowane jest istnieniem naszego przeciwnika, waszym współuczestnictwem w sporze. Bez was, chociażby bez fikcji waszego istnienia, nasze mocarstwo traci tożsamość, dotychczasową formę, w pewnym sensie wszystko.<br> O totalitaryzmie i endogennej dlań konieczności posiadania wroga pisano sporo. Mrożek wiele do tego nie dodaje, powtarza prawdę banalną. Tym co spaja system jest przeciwnik, nawet wymyślony, jak zagrożenie Żydami czy masonami. Przeciwnik organizuje strukturę systemu, pozwala traktować każdego jako element w nieustającej walce, jako bojownika o... i bojownika z... A bojowników można traktować