Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.28 (213)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
przecież zatrudniał u siebie panią Alicję Millerową wraz z jej progeniturą. Ale za to absolutnie nie kupił synowi pana premiera luksusowego apartamentu w Konstancinie. Co to, to nie! - jak powiedział pan premier ministrowi Kaczmarkowi.
Tymczasem minister Czyżewski, niepomny zasług doktora Kulczyka, nie sprzedał mu tego, co ten naprawdę lubi - zakładów energetycznych z grupy G8. Skoro minister nie chciał, to widać, nie musiał. Tyle że już go nie ma w ministerstwie. Na szczęście jednak wciąż nie ma także jego następcy i nie będzie aż do 9 lutego, gdy z wojaży po świecie powraca pan prezydent. Wtedy nareszcie będzie można załatwić sprawę tak
przecież zatrudniał u siebie panią Alicję Millerową wraz z jej progeniturą. Ale za to absolutnie nie kupił synowi pana premiera luksusowego apartamentu w Konstancinie. Co to, to nie! - jak powiedział pan premier ministrowi Kaczmarkowi.<br>Tymczasem minister Czyżewski, niepomny zasług doktora Kulczyka, nie sprzedał mu tego, co ten naprawdę lubi - zakładów energetycznych z grupy G8. Skoro minister nie chciał, to widać, nie musiał. Tyle że już go nie ma w ministerstwie. Na szczęście jednak wciąż nie ma także jego następcy i nie będzie aż do 9 lutego, gdy z wojaży po świecie powraca pan prezydent. Wtedy nareszcie będzie można załatwić sprawę tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego