kształcić - jeśli wierzyć Leonardowi. Natomiast to, co mówiłem o wrażliwości, dotyczy też umiejętności dostrzegania, co w trakcie roboty się przydarza. Bo wyobraźnia to nie tylko wizja, którą trzeba zanotować natychmiast, bo ucieknie... Finalny obraz statyczny splata się z przeróżnych wydarzeń, do których często nie przywiązujemy wagi. Miewam coś w rodzaju esprit d'escalier, spóźnionej reakcji na wydarzenia. Reakcji, która ujawni się dopiero w czasie pracy. Bywało także, że mi się przydarzały rysunki niemal profetyczne... Coś mi się rysowało, a potem niemal sprawdzało na narysowanych osobach.</><br><who1>Czy z tego wynika, że tak mocno przeżywasz kontakt z ludźmi?</><br><who5>Nie, przeżywam siebie i moje wyobrażenia