Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
było szczęśliwe.
Po śmierci Stefana Kisielewskiego uczyniono z niego niemal świętego polskiej literatury i publicystyki. To prawda, że został opozycjonistą zaraz po wojnie i w swoich felietonach drukowanych w "Tygodniku Powszechnym", jedynym czasopismie, które usiłowało bronić wartości moralno-politycznych, przemycał sposób myślenia odrębny od gazetowych wypocin i pseudonaukowych rozpraw o estetyce marksistowskiej.
Nie krył się ze swoją negacją rzeczywistości. Nieraz byłem świadkiem, jak wieczorami siadywał z Adamem Polewką w stołówce i przy kieliszku prowadził ożywione rozmowy, drwiąc z zasadności argumentów, jakie wysuwał Adam.
Znalazło się paru kolegów, którzy donosili władzom partyjnym o jego nieprzejednanym stanowisku.
Nic sobie z tego nie robił
było szczęśliwe.<br> Po śmierci Stefana Kisielewskiego uczyniono z niego niemal świętego polskiej literatury i publicystyki. To prawda, że został opozycjonistą zaraz po wojnie i w swoich felietonach drukowanych w "Tygodniku Powszechnym", jedynym czasopismie, które usiłowało bronić wartości moralno-politycznych, przemycał sposób myślenia odrębny od gazetowych wypocin i pseudonaukowych rozpraw o estetyce marksistowskiej.<br>Nie krył się ze swoją negacją rzeczywistości. Nieraz byłem świadkiem, jak wieczorami siadywał z Adamem Polewką w stołówce i przy kieliszku prowadził ożywione rozmowy, drwiąc z zasadności argumentów, jakie wysuwał Adam.<br>Znalazło się paru kolegów, którzy donosili władzom partyjnym o jego nieprzejednanym stanowisku.<br>Nic sobie z tego nie robił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego