mogą zarobić więcej niż oni&lt;/&gt;<br>Przy swoich asystentach nasi deputowani do europarlamentu będą biedni niczym mysz kościelna. Zarobią 11 tys. zł miesięcznie, czyli tyle, ile w polskim Sejmie. A ich pomocnicy mogą dostać nawet pięć razy więcej. Powód? Asystenci będą mieć europejskie, a nie polskie pensje.<br>Po czerwcowych wyborach do europarlamentu nasi wybrańcy dostaną pensje "narodowe" - to decyzja państw UE. Na unijnym żołdzie pozostaną natomiast pomocnicy europosłów. Stawki dla nich mogą przyprawić o zawrót głowy. Polski deputowany na asystentów dostanie miesięcznie aż 60 tys. zł! Może nimi obdzielić kilku pomagierów, albo uszczęśliwić jednego wybrańca. Kto wygra los na loterii?<br>Janusz Lewandowski