Typ tekstu: Książka
Autor: Oppman Artur
Tytuł: Legendy warszawskie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1925
lochu zeszedł człowiek całkowicie obwieszony zwierciadły; gdy bazyliszek spojrzy w nie i siebie zobaczy, sam się własnym wzrokiem zabije, a tak uwolnilibyśmy od potwora i tę Warszawę umiłowaną i całą przesławną Rzeczpospolitą.
- Sposób jest dobry i pewny, ani słowa! - wyrzeknie Strubicz. - Ale skąd wziąć takiego śmiałka, co zdrową głowę pod ewangelię położy?
- Tak, tak - zajęknie Ostrożyna - nie ma już takich ludzi na świecie!
Nagle do komnaty Fabuli dobiegł ponury głos farnego dzwonu, a w ślad za tym *przejmującym dźwiękiem ogromny gwar tysiącznego tłumu. Imć pan Strubicz wychylił się przez okno.
- Mam! mam! - zakrzyknął radośnie - mam takiego człowieka! Kumie! Kumo! za mną
lochu zeszedł człowiek całkowicie obwieszony &lt;orig&gt;zwierciadły&lt;/&gt;; gdy bazyliszek spojrzy w nie i siebie zobaczy, sam się własnym wzrokiem zabije, a tak uwolnilibyśmy od potwora i tę Warszawę umiłowaną i całą przesławną Rzeczpospolitą.<br>- Sposób jest dobry i pewny, ani słowa! - wyrzeknie Strubicz. - Ale skąd wziąć takiego śmiałka, co zdrową głowę pod ewangelię położy?<br>- Tak, tak - zajęknie Ostrożyna - nie ma już takich ludzi na świecie!<br>Nagle do komnaty Fabuli dobiegł ponury głos farnego dzwonu, a w ślad za tym *przejmującym dźwiękiem ogromny gwar tysiącznego tłumu. Imć pan Strubicz wychylił się przez okno.<br>- Mam! mam! - zakrzyknął radośnie - mam takiego człowieka! Kumie! Kumo! za mną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego