Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
ale także lekki, prawie "naturalny" balayage.
- Kiedyś wpadłam do Igora na plan, tuż przed kręceniem kolejnego programu - opowiada Agnieszka. - Weszłam do jego garderoby i zamarłam: radośnie paradował w srebrnych, obcisłych slipach i sztucznym zielonym misiu przed rozbawioną stylistką i makijażystką. Miałam wrażenie, że patrzę na jakiegoś transwestytę, a nie mojego faceta!
Proces "ulalkowienia" jest raczej ewolucją niż rewolucją. Dopiero po kilku miesiącach zauważasz, że poza przyrostem mięśni i smagłą skórą, twój facet zyskał jeszcze kilka innych, znacznie mniej fascynujących cech. Na przykład zwyczaj wydawania połowy pensji na ciuchy, a drugiej na buty. Zmiany idą jednak znacznie dalej. Twój facet przegląda się
ale także lekki, prawie "naturalny" balayage. <br>- Kiedyś wpadłam do Igora na plan, tuż przed kręceniem kolejnego programu - opowiada Agnieszka. - Weszłam do jego garderoby i zamarłam: radośnie paradował w srebrnych, obcisłych slipach i sztucznym zielonym misiu przed rozbawioną stylistką i makijażystką. Miałam wrażenie, że patrzę na jakiegoś transwestytę, a nie mojego faceta!<br>Proces "ulalkowienia" jest raczej ewolucją niż rewolucją. Dopiero po kilku miesiącach zauważasz, że poza przyrostem mięśni i smagłą skórą, twój facet zyskał jeszcze kilka innych, znacznie mniej fascynujących cech. Na przykład zwyczaj wydawania połowy pensji na ciuchy, a drugiej na buty. Zmiany idą jednak znacznie dalej. Twój facet przegląda się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego