i mieszkał sam. Żona dawno umarła, a dzieci były odchowane: jeden syn ziemię mierzył w sierpeckim powiecie, drugi praktykował u Cegielskiego.<br>Dobrze im było. Babura miał w Szczęsnym wyrękę, a Szczęsny odżywił się, wypogodniał przy Baburze.<br>Ale to wszystko nie dawało zarobku ani fachu. Mijały tygodnie, "najwyższy czas, żebyś złapał fach" - mawiał Babura, a tu. nic i nic, aż się nawinął termin w zakładzie pana Czerwiaczka na końcu Leszna, niedaleko Kercelaka.<br>Ten interes w stróżówce dwie godziny opijali: Babura jak pączek pod białym lukrem siwizny, nalany, z grenadierskim wąsem, i Czerwiaczek - drobny, przesycony denaturatem, po prostu korniszonek moczony w politurze, o