trzeba odstrzelić kawałek skały i wygarnąć ją łopatami, to trudno o ludzi do tej roboty, mimo, że całkiem niedawno na tym właśnie polegała praca w górnictwie. Nie uważa przy tym, że młodym się we łbach przewraca, bo ich nie pogoniono jak trzeba, lecz martwi się o sprawy ich adaptacji.<br><br> Tacy fachowcy pokierowali od wojny czterokrotnym wzrostem wydobycia, dochodzącym do 200 mln i na pewno gwarantują dalszy wzrost. Ich system rekrutacji, jak dotąd, też okazywał się skuteczny, choć kłopotliwy. On jeszcze nadal zdaje egzamin, choć z coraz większym trudem. Prawdopodobnie, nawet przy bardzo dużych kosztach, uda się jeszcze tym sposobem doprowadzić do