Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
żadnej pracy, nawet w tartaku. Dlatego też całkiem poważnie brałem pod uwagę taką możliwość jak zostanie w wojsku na żołnierza nadterminowego. Na szczęście od tej desperackiej decyzji dzielił mnie jeszcze ponad rok
- No to cześć - powiedziałem wychodząc ze świetlicy.
- Cześć - odpowiedział Andrzej.
Następnego dnia w sobotę dziadek wysłał mnie po fajki do sklepu. Ucieszyłem się ponieważ wiedziałem, że dzięki temu będę mógł przez chwilę pobyć na wolności. Przeszedłem więc przez dziurę w ogrodzeniu i popędziłem przez pola do sklepu. Temperatura była dodatnia, topniał śnieg, wszędzie było pełno błotnistych kałuż. Zauważyłem, że zimy tutaj na Mazowszu różnią się od tych, które występują
żadnej pracy, nawet w tartaku. Dlatego też całkiem poważnie brałem pod uwagę taką możliwość jak zostanie w wojsku na żołnierza nadterminowego. Na szczęście od tej desperackiej decyzji dzielił mnie jeszcze ponad rok <br>- No to cześć - powiedziałem wychodząc ze świetlicy.<br>- Cześć - odpowiedział Andrzej.<br>Następnego dnia w sobotę dziadek wysłał mnie po fajki do sklepu. Ucieszyłem się ponieważ wiedziałem, że dzięki temu będę mógł przez chwilę pobyć na wolności. Przeszedłem więc przez dziurę w ogrodzeniu i popędziłem przez pola do sklepu. Temperatura była dodatnia, topniał śnieg, wszędzie było pełno błotnistych kałuż. Zauważyłem, że zimy tutaj na Mazowszu różnią się od tych, które występują
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego