było. Ośrodki, w których ich umieszczano była to najczęściej tak zwana bida z nędzą. Sceneria i relikty z końca minionego wieku. C'est la vie, jak mówią Francuzi. Przykre chociaż prawdziwe. <br>Natomiast tu, wiadomo, Francja - elegancja: dostatek w połączeniu z estetyką, a do tego pewna dyskrecja, kamuflaż. Nie zmienia to jednak faktu, że i tutaj wszędzie pełno jest najróżniejszych zmyślnych zabezpieczeń, tyle że nie są one aż tak bardzo rażące. Istnieją jednak, można je spotkać na każdym kroku i pewne, że jeszcze nieźle dadzą mi się we znaki. <br>Zbliżam się do oszklonego na całej szerokości gabinetu, drżąc w duchu, aby nie podpaść