jak na bramie piekieł.<br> <q>"O Paryżu, Paryżu! Jesteś prawdziwym Babilonem, prawdziwym pobojowiskiem inteligencyj, prawdziwą świątynią, w której zło ma swój kult i swoich kapłanów, i wierzę, iż oddech archanioła ciemności spływa bez ustanku po tobie, jak powiewy nad otchłanią mórz. O burzo nieruchoma, kamienny oceanie, chcę być pośród twoich gniewnych fal tym czarnym orłem, który drwi z piorunów i śpi z uśmiechem na huraganie, rozpostarłszy skrzydła; chcę być geniuszem zła, sępem mórz, tego najbardziej zdradzieckiego i najburzliwszego morza, morza, gdzie kłębią się i przewalają ludzkie żądze"</>3.<br> Obcowanie z Balzakiem pozwala uchwycić ten przedziwny proces: Komedia ludzka to jakby zbiór opowieści