Upoważnienie, które przedstawiła, nie mogło powstać w tym terminie. Zostało podstemplowane pieczątką z moim podpisem, której przez kolejne dwa miesiące nie było w MSZ. Fałszerstwo nie ulega wątpliwości. Skierowałem sprawę do prokuratury. Wierzę, że zajmie się tym z powagą: fałszerstwo zastosowano wobec drugiej konstytucyjnie osoby w państwie. Pozostanie ustalenie autorstwa fałszerstwa. Dokument przedstawiła pani Jarucka, ona musi powiedzieć, czy sama go sporządziła, czy ktoś jej go dał.</><br><br><who1>- Pan go nie podpisał?</> <br><who2>- Nie podpisałem. Pani Jarucka twierdzi, że upoważnienie zaniosła do mojego sekretariatu w MSZ, zostawiła, a po godzinie zadzwoniła sekretarka, by odebrała podpisany dokument. Jest na nim data 20 kwietnia - to