Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
Maca zwala. Zamyśliłem się nad tym wszystkim.
- Może i racja. Może i racja. Ale co tyczy mnie, jest za późno. ....
- No więc, co? Nie wygłupisz się?
- Nie wygłupię, nie wygłupię. Proszono mnie, bym przedstawił siebie na tle swego kraju. Zrobię to uczciwie. Przedstawię to wszystko akurat tak, jak jest. Bez fałszu i blagi.
- Co to znaczy "..."?
- .... Nie udawaj.
- Kiedy naprawdę... Domyślam się, że ktoś to powiedział. Jak mówi się coś w obcym języku, to znaczy, że ktoś to kiedyś powiedział i było mądre albo efektowne. No?
- Kości są rzucone. Alea iacta est. Łaciny nigdy się nie uczyłaś?
- Nie. Chodziłam do gimnazjum
Maca zwala. Zamyśliłem się nad tym wszystkim.<br>- Może i racja. Może i racja. Ale co tyczy mnie, jest za późno. ....<br>- No więc, co? Nie wygłupisz się?<br>- Nie wygłupię, nie wygłupię. Proszono mnie, bym przedstawił siebie na tle swego kraju. Zrobię to uczciwie. Przedstawię to wszystko akurat tak, jak jest. Bez fałszu i blagi.<br>&lt;page nr=242&gt; - Co to znaczy "..."?<br>- .... Nie udawaj.<br>- Kiedy naprawdę... Domyślam się, że ktoś to powiedział. Jak mówi się coś w obcym języku, to znaczy, że ktoś to kiedyś powiedział i było mądre albo efektowne. No?<br>- Kości są rzucone. Alea iacta est. Łaciny nigdy się nie uczyłaś?<br>- Nie. Chodziłam do gimnazjum
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego