ogłoszono natomiast listę 23 wysokich urzędników państwowych, którzy byli etatowymi pracownikami i współpracownikami komunistycznej bezpieki. Na liście znalazło się dwóch posłów rządzącej centroprawicowej koalicji. Umieszczono tam jednak również czterech parlamentarzystów z Ruchu na rzecz Praw i Swobód, reprezentującego mniejszość turecką, w tym jego lidera Ahmeda Dogana. Zdaniem opozycji, lista była fałszywką sporządzoną przez służby specjalne, by skompromitować polityków tureckiego pochodzenia. W Rumunii wpływ służb specjalnych na życie polityczne był widoczny przez cały okres rządów Iona Iliescu, poprzedniego prezydenta, następcy Nicolae Ceausescu. Oficerowie byłej Securitate, którzy wyemigrowali na Zachód, twierdzili, że przejmowanie władzy przez Iliescu było precyzyjnie przygotowane przez służby specjalne, które