Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
Stasza przekrzyknął jego protest: - "Nie zapominajcie, sędziowie - zwrócił się w stronę ławy - że jest to w dosłownym, a nie przenośnym znaczeniu tego słowa, moje słowo ostatnie..." - Tak mówił i taki ostatni obraz, i takie ostatnie słowa Staszy przekazał mi ojciec, uczestniczący w rozprawie.

- Stasza? - zdziwiła się pani Eliza zarówno tym familiarnym zdrobnieniem imienia, jak i przejętym głosem opowiadającego. - Skąd też ojciec narzeczonego Jadzi na owym procesie?...


- Stasza to był mój rodzony brat... - wyszeptał Ryszard.

Cofnijmy czas i przenieśmy się do Petersburga, gdzie Stasza studiuje inżynierię i gdzie zły duch, starszy kolega z Wydziału - Siergiej Degajew, o ponurych oczach osadzonych głęboko pod
Stasza przekrzyknął jego protest: - "Nie zapominajcie, sędziowie - zwrócił się w stronę ławy - że jest to w dosłownym, a nie przenośnym znaczeniu tego słowa, moje słowo ostatnie..." - Tak mówił i taki ostatni obraz, i takie ostatnie słowa Staszy przekazał mi ojciec, uczestniczący w rozprawie.<br><br> - Stasza? - zdziwiła się pani Eliza zarówno tym familiarnym zdrobnieniem imienia, jak i przejętym głosem opowiadającego. - Skąd też ojciec narzeczonego Jadzi na owym procesie?...<br><br><br> - Stasza to był mój rodzony brat... - wyszeptał Ryszard.<br><br> Cofnijmy czas i przenieśmy się do Petersburga, gdzie Stasza studiuje inżynierię i gdzie zły duch, starszy kolega z Wydziału - Siergiej Degajew, o ponurych oczach osadzonych głęboko pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego