Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.17 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
nie był Małysz
Nigdzie na świecie skoczkowie nie spotykają się chyba z takim przyjęciem jak w Polsce. Tutaj gwiazdami są nie tylko Polacy, ale także zawodnicy z zagranicy.
Każdy musi poświęcić kilka minut na rozdawanie autografów i pozowanie do wspólnych zdjęć. Gdy tylko pod hotel Centralnego Ośrodka Sportu podjeżdżają samochody, fanki robią niesamowity tumult. - O, mam zdjęcie z Morgensternem - chwali się jedna z nich. - A ja autograf Goldiego - wykrzykuje druga.
Roar Ljokelsoey składa podpis na... dłoni wniebowziętej dziewczyny. Martin Schmitt jest bez formy, ale i tak jest uwielbiany. To niezwykłe, bo w piłce nożnej każdy, kto przegrywa po raz dziesiąty z
nie był Małysz&lt;/&gt;<br>Nigdzie na świecie skoczkowie nie spotykają się chyba z takim przyjęciem jak w Polsce. Tutaj gwiazdami są nie tylko Polacy, ale także zawodnicy z zagranicy.<br>Każdy musi poświęcić kilka minut na rozdawanie autografów i pozowanie do wspólnych zdjęć. Gdy tylko pod hotel Centralnego Ośrodka Sportu podjeżdżają samochody, fanki robią niesamowity tumult. &lt;q&gt;- O, mam zdjęcie z Morgensternem&lt;/&gt; - chwali się jedna z nich. &lt;q&gt;- A ja autograf Goldiego - wykrzykuje druga.&lt;/&gt;<br>Roar Ljokelsoey składa podpis na... dłoni wniebowziętej dziewczyny. Martin Schmitt jest bez formy, ale i tak jest uwielbiany. To niezwykłe, bo w piłce nożnej każdy, kto przegrywa po raz dziesiąty z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego