w stanie opiekować się córką. Przeżywała kolejne kryzysy nerwowe, leczyła się w zakładach i szpitalach, gdy jej śliczna, nieszczęśliwa córeczka tułała się po obcych domach w poszukiwaniu miłości. Norma Jean bardzo szybko wyszła za mąż, za pierwszego faceta, który mógł zapewnić jej dom i kuchnię, w której - ubrana w kolorowy fartuszek - gotowałaby obiady. Zresztą równie szybko się jej to znudziło. To nie było miłość, której szukała. Przez całe życie, gdy mężczyźni na całym świecie szaleli za nią, a wszystkie kobiety zazdrościły urody i sex appealu, Marilyn twierdziła, że nikt jej nie kocha. Neurotyczna potrzeba miłości, załamania nerwowe, próby samobójcze - takie było