do wyjazdu z Argentyny. Podobno, kierując się wileńską solidarnością, pomógł mu Jerzy Putrament, który wyrobił mu miejsce w domu weteranów-inwalidów wojennych w Warszawie. Tam też Kekštas mieszkał, pisząc i trochę publikując w Wilnie, aż do śmierci. <br><br><tit>Kisielewski, Stefan.</> Przed wojną nic nie zapowiadało jego późniejszej sławy Kisiela-felietonisty. Był młodym awangardowym kompozytorem i krytykiem muzycznym. Znałem go wtedy, ale raczej tylko towarzysko. Przyjaźń nasza zaczęła się za okupacji niemieckiej, od tamtego czasu był dla mnie "kochaną rudą małpą". Mówił, że pisze, i poprosiłem go o maszynopis jego powieści. Najpierw maszynopisy skupował Zbigniew Mitzner za pieniądze krewnych, którzy dorobili