lotu ptaka (gołębia?). W obrazie XIX żywioły uzyskują<br>właściwą kolejność. Są to, według ważności - ogień, powietrze, woda,<br>ziemia.<br> Z figurą XIX rozpoczyna się siedem kolejnych koniunkcji (XIX, XXI,<br>XXIII, XXV, XXXII, XXXIV, XXXVI), w których żywioły łączą się w różnych<br>porządkach i związkach. Wydaje mi się (może błędnie?), że właśnie<br>figura XIX jest kluczowa dla właściwej transmutacji, czyli<br>uszlachetniania substancji niskich. Szczegóły są przedmiotem dalszych<br>dwudziestu dwu obrazów.<br> Cały proces trwa do figury XXXVII, którą P. Klossowski de Rola<br>zdecydował się reprodukować w kolorze, podobnie jak następną (XXXVIII).<br>Tu kolejna kulminacja mistycznego spektaklu. W naczyniu żywioły, dotąd<br>wymieszane, układają się w