dyrekcją Laurence'a Oliviera, lecz jeszcze nie w swoim budynku; końca pierwszego sezonu.<br>Komedia Francuska, która od swego założyciela nazywa się również Maison Moliere, wystąpiła z dwiema sztukami: jedną oczywistą; tym jeszcze oczywistszą, że nigdy przez ten zespół nie graną w Londynie, z "Tartuffem" i drugą zaskakującą, z farsą Feydeau "Un fil a la patte". Był to wybór dwu skrajności. Jednych wprowadził w nadmierny zachwyt, innych z lekka zgorszył,<br><br><page nr=53> ale w sumie odebrał wkładowi francuskiemu do festiwalu nadmiar namaszczenia, pokazał skalę możliwości i skalę tolerancji repertuarowej.<br>Przypadek zrządził, że "Tartuffe ou l'imposteur" obchodził w Londynie trzechsetlecie swoich urodzin (1664), choć właściwie rodził