Wajda, Kawalerowicz, Zanussi, ostatnio Kieślowski, znaleźli miejsce w repertuarze międzynarodowym, i Wajda figuruje nawet w "Petit Larousse", zapewne w najbardziej popularnym podręcznym słowniku internacjonalnym, niemniej ich miejsce jest cokolwiek na zasadzie akceptacji, informacji uzupełniającej i wreszcie marginesu, mimo że traktowanego poważnie: podobnie jak np. Glauber Rocha, wybitny reżyser brazylijski, czy filmowcy japońscy, którzy też należą do Panteonu, lecz <orig>niepełnie</>; natomiast Polański mieści się tam jak najbardziej na pierwszej linii. Opinia narodowa z tej okazji nieraz z dumą jubilowała, nie wiadomo czy słusznie; Polański urodził się w Paryżu, działał w Londynie, w Ameryce, żyje od lat w Paryżu; czy należy w szczególności