przed ukłuciem owadów.<br> Na podstawie tych faktów ruszono do szturmu. Masowo przebadano psy wioskowe, wyleczono je lub zgładzono. Owady przenoszące chorobę nie latają daleko, zastosowano środki chemiczne, aby ich postój na ścianach domów był w ogóle ostatni...<br> Choroba była nagminna. Uważano, że nie ma przed nią ucieczki, a więc zwyciężyła filozofia poddawania się cierpieniu, ponieważ - jak sądzono - jest nieuchronna. Mój rozmówca opowiada mi o chorych, którzy dowiadywali się, że to tylko leiszmanioza, rezygnowali z leczenia i odchodzili. Od przybyszów z Bagdadu przyswojono sobie coś w rodzaju prymitywnej szczepionki, a mianowicie smarowano nogi małych dzieci krwią ludzi chorych, w przekonaniu, że ponieważ