wojny Amerykanie próbowali używać do zadań szpiegowskich okrętów o napędzie klasycznym. Czasami kończyło się to źle, a czasami śmiesznie. Jeden z okrętów zatonął w 1949 roku podczas obserwacji radzieckiej bazy w Murmańsku, ciągnąc na dno kilku marynarzy. Inny został wykryty w 1957 roku na rosyjskich wodach terytorialnych na Pacyfiku. Rosyjska flota urządziła sobie prawdziwe polowanie na intruza, obrzucając go przez trzy dni bombami głębinowymi -na szczęście ćwiczebnymi, które szkód mu nie wyrządziły, za to napędziły stracha załodze. Kiedy bliscy uduszenia Amerykanie wynurzyli się w końcu na powierzchnię z torpedami gotowymi do strzału, Rosjanie szarmancko podziękowali im za... udział w ćwiczeniach przeciwpodwodnych