Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
kilku piwach, zgoda. Ale kiedy indziej, tak na zawołanie, i jeszcze zestrajać to z odgłosami gazów? Ot i ślady życia, okruchy przeszłości! Zatopione w moczu. Nasikać sobie na przeszłość! Wspaniale. Odpryskać się na życie jak na pochylony płot! Dalej, śmiało, odcedzić kartofelki w durszlaku własnej biografii. Oto nihilizm w nowoczesnej foremce! Ludzie do moczu! Planeta do moczu! Język do moczu! Rozzłoszczony siadł przy biurku i zaczął pisać ku własnej gniewnej uciesze:


Lubię siedzieć na kiblu i srać. Domyślać się grubości gównianych kiełbasek i pierdzieć. Gospels odbytu. Wymyśliłem intymny performens. Sram do pończochy mojej matki... A potem uciekam pod stół i czekam
kilku piwach, zgoda. Ale kiedy indziej, tak na zawołanie, i jeszcze zestrajać to z odgłosami gazów? Ot i ślady życia, okruchy przeszłości! Zatopione w moczu. Nasikać sobie na przeszłość! Wspaniale. Odpryskać się na życie jak na pochylony płot! Dalej, śmiało, odcedzić kartofelki w durszlaku własnej biografii. Oto nihilizm w nowoczesnej foremce! Ludzie do moczu! Planeta do moczu! Język do moczu! Rozzłoszczony siadł przy biurku i zaczął pisać ku własnej gniewnej uciesze: <br><br><br>Lubię siedzieć na kiblu i srać. Domyślać się grubości gównianych kiełbasek i pierdzieć. Gospels odbytu. Wymyśliłem intymny performens. Sram do pończochy mojej matki... A potem uciekam pod stół i czekam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego