Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
nie miałem tam krewnych. O Krakowie wspominałem lakonicznie: pracownik biura podań, a o krótkotrwałym więzieniu w ogóle nie musiałem pisać, bo to było przez pomyłkę. Oczywiście te suche dane nie odzwierciedlały całego bogactwa mego życia, ale odpowiadałem tylko na pytania, a w życiorysie byłem jak najbardziej zwięzły. To moje nieco formalne podejście do zagadnień personalnych trochę mnie niepokoiło, ale z czasem zapomniałem o całej tej sprawie i przy każdej nowej okazji powtarzałem słowo w słowo odpowiedzi i życiorys. Moje niepowodzenia miały inną przyczynę. Zaczęło się od tego, że kierownik po prostu mnie nie lubił. Patrzył na mnie zimnym, niechętnym spojrzeniem jak
nie miałem tam krewnych. O Krakowie wspominałem lakonicznie: pracownik biura podań, a o krótkotrwałym więzieniu w ogóle nie musiałem pisać, bo to było przez pomyłkę. Oczywiście te suche dane nie odzwierciedlały całego bogactwa mego życia, ale odpowiadałem tylko na pytania, a w życiorysie byłem jak najbardziej zwięzły. To moje nieco formalne podejście do zagadnień personalnych trochę mnie niepokoiło, ale z czasem zapomniałem o całej tej sprawie i przy każdej nowej okazji powtarzałem słowo w słowo odpowiedzi i życiorys. Moje niepowodzenia miały inną przyczynę. Zaczęło się od tego, że kierownik po prostu mnie nie lubił. Patrzył na mnie zimnym, niechętnym spojrzeniem jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego