Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
tym telefonem mógł stać adwokat. Po moim wyjeździe mógł przecież ochłonąć, pogadawszy z monsignorem Rigaud czy innym, i zorientować się, że nie będzie mu wzięte za złe, jeśli wykona jakiś ładny gest w stosunku do mojej osoby. Stąd list i oczywiście przygotowana jakaś propozycja, na. przykład pisma, podania czy innej formalności, merytorycznie nic nie zmieniająca, ale taka, że opuściłbym Rzym pewien, że wszyscy mi tu chcieli pomóc, i instancja, do której się zwróciłem, i moi protektorzy. Wszędzie to lubią! Uprzytomniwszy sobie, że to na pewno tylko to, zmartwiałem. Od otrzymania listu nie upłynęło Pół godziny. Przez ten cały czas w nieufności
tym telefonem mógł stać adwokat. Po moim wyjeździe mógł przecież ochłonąć, pogadawszy z monsignorem Rigaud czy innym, i zorientować się, że nie będzie mu wzięte za złe, jeśli wykona jakiś ładny gest w stosunku do mojej osoby. Stąd list i oczywiście przygotowana jakaś propozycja, na. przykład pisma, podania czy innej formalności, merytorycznie nic nie zmieniająca, ale taka, że opuściłbym Rzym pewien, że wszyscy mi tu chcieli pomóc, i instancja, do której się zwróciłem, i moi protektorzy. Wszędzie to lubią! Uprzytomniwszy sobie, że to na pewno tylko to, zmartwiałem. Od otrzymania listu nie upłynęło Pół godziny. Przez ten cały czas w nieufności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego