porządku.</><br>Gdy żołnierze z <name type="place">Iraku</> telefonowali do najbliższych, starali się nie wspominać o niebezpieczeństwie. Na szkoleniach przed wyjazdem tę taktykę podpowiedzieli im psychologowie. Opowiadali więc o drobiazgach i dniu codziennym - o tym, co jedzą, jak spędzają wolny czas, co kupili na lokalnym bazarze, oraz o zdjęciach zrobionych nowym cyfrowym aparatem fotograficznym, który w <name type="place">Iraku</> można było dostać dużo taniej niż w <name type="place">Polsce</>. Zdaniem żon ich najbliżsi stali się również dużo bardziej romantyczni niż przed wyjazdem. Często mówili o miłości, tęsknocie, pisali pełne czułych słów listy. Major <name type="person">Borucki</> tęsknił zwłaszcza za dziesięciomiesięczną córeczką.<br><q>- Gdy opowiadałam, że <name type="person">Alicja</> już raczkuje, martwił się, że