Mam na myśli dewaluację, która umożliwi kupno kilograma jabłek za całą pensję, czyli kompletną plajtę kraju.</><br><br><who2>Z.R.: - Żeby widzieć, że sytuacja zmierza w kierunku, o którym Pani mówi, nie potrzeba żadnych tajnych wykazów rządowych. Posuwamy się w tę stronę - może to być kwestia kilku miesięcy albo roku. I wtedy frustracja doprowadzi ludzi do wybuchu, którego nikt nie powstrzyma. Dlatego też sądzę, że to, iż władza zgadza się na "Solidarność", nie jest znów takim aktem wolnej, dobrej woli. Jeśli nie powstanie "Solidarność" dziś, to wywalczą ją robotnicy jutro strajkami. Jutro, tzn. w kwietniu, maju, bo we wszystkich ośrodkach robotnicy szykują się