Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
mu w ogóle zaproponowałeś tę robotę.
- Oczywiście. Standard. Mam od szpicli jego dossier grube na trzy takie steki.
- I?
- Urodzony w Tarnowie, Polska; arabistyka, żona, jedno dziecko. Wcale nie był wtedy bogaty, dorabiał nocami jako tłumacz. Podaj mi... o, dziękuję. Zafascynowany wierzeniami ludów prymitywnych, jeździł, zbierał, tu stypendium, tam jakaś fucha; Morze Śródziemne, Czerwone, Karaiby, Ziemia Ognista, Czarna Afryka, Turcja. Wtedy poznał szejka Szahrada. Niejasne i sprzeczne są relacje z pierwszego ich spotkania: pokłócili się, pobili, jeden drugiemu życie uratował - różne wersje chodzą. W każdym razie zaczął pracować dla jego fundacji. Potem szejk otworzył Bramę. Przyszły pierwsze artefakty z Raju. Szejk
mu w ogóle zaproponowałeś tę robotę.<br>- Oczywiście. Standard. Mam od szpicli jego dossier grube na trzy takie steki.<br>- I?<br>- Urodzony w Tarnowie, Polska; arabistyka, żona, jedno dziecko. Wcale nie był wtedy bogaty, dorabiał nocami jako tłumacz. Podaj mi... o, dziękuję. Zafascynowany wierzeniami ludów prymitywnych, jeździł, zbierał, tu stypendium, tam jakaś fucha; Morze Śródziemne, Czerwone, Karaiby, Ziemia Ognista, Czarna Afryka, Turcja. Wtedy poznał szejka Szahrada. Niejasne i sprzeczne są relacje z pierwszego ich spotkania: pokłócili się, pobili, jeden drugiemu życie uratował - różne wersje chodzą. W każdym razie zaczął pracować dla jego fundacji. Potem szejk otworzył Bramę. Przyszły pierwsze artefakty z Raju. Szejk
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego