Typ tekstu: Książka
Autor: Chwin Stefan
Tytuł: Hanemann
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1995
plamami nafty, zbyt szeroki w ramionach, zbyt długi, brudny, stary płaszcz, w którym wyglądasz paskudnie, który dodaje ci z dziesięć lat, a może i więcej. Głowa do góry, Annelise, nie marudź, ten płaszcz czuwa nad tobą, troszczy się o ciebie, a ty - niewdzięczna - pragniesz jego pohańbienia na stosie szmat w furgonie Johanna Lietza, który czasem zajeżdża na Hundegasse I2 po to, by zabrać stare ubrania dla firmy papierniczej w Marienwerder. Jak możesz, Annelise!"
Prawdziwy spokój zachowywały tylko monety z grubego złota, obrączki, pierścionki, łańcuszki, krzyżyki, złote dolarówki, rublowe świnki, polskie srebrnozłotówki, gdańskie guldeny, medale wybite przez miasto z okazji wizyt królów
plamami nafty, zbyt szeroki w ramionach, zbyt długi, brudny, stary płaszcz, w którym wyglądasz paskudnie, który dodaje ci z dziesięć lat, a może i więcej. Głowa do góry, Annelise, nie marudź, ten płaszcz czuwa nad tobą, troszczy się o ciebie, a ty - niewdzięczna - pragniesz jego pohańbienia na stosie szmat w furgonie Johanna Lietza, który czasem zajeżdża na Hundegasse I2 po to, by zabrać stare ubrania dla firmy papierniczej w Marienwerder. Jak możesz, Annelise!"<br>Prawdziwy spokój zachowywały tylko monety z grubego złota, obrączki, pierścionki, łańcuszki, krzyżyki, złote dolarówki, rublowe świnki, polskie &lt;orig&gt;srebrnozłotówki&lt;/&gt;, gdańskie guldeny, medale wybite przez miasto z okazji wizyt królów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego