Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
dala od miast.
- Nie - zajrzała mu sennie w oczy - nic nie kupię, nie potrzebuję pocieszenia.
- Miały brzydkie piersi - dodał chwilę później, jakby dopiero teraz sobie przypomniał.
- Zdążyłeś zauważyć?
- O tobie myślałem. - Prowadził ze swobodą, trzymając kierownicę jedną ręką. Drugą dotykał jej uda i dłoni położonej bezwładnie. Przeschnięta koszula nadymała się furkocząc w żarze, cofnął palce, bał się, że ich lepki ciężar parzy i dokucza.

W Bangalur wbili się w ciżbę aut i tłumy rowerzystów. Ogrody drzemały, kurz przygasił lakierowane liście, tylko białe ściany willowych dzielnic krzyczały w słońcu. Nie chciało im się jeść, wypili kawę mocną i słodką, gotowaną z mlekiem
dala od miast.<br>- Nie - zajrzała mu sennie w oczy - nic nie kupię, nie potrzebuję pocieszenia.<br>- Miały brzydkie piersi - dodał chwilę później, jakby dopiero teraz sobie przypomniał.<br>- Zdążyłeś zauważyć? <br>- O tobie myślałem. - Prowadził ze swobodą, trzymając kierownicę jedną ręką. Drugą dotykał jej uda i dłoni położonej bezwładnie. Przeschnięta koszula nadymała się furkocząc w żarze, cofnął palce, bał się, że ich lepki ciężar parzy i dokucza.<br><br> W Bangalur wbili się w ciżbę aut i tłumy rowerzystów. Ogrody drzemały, kurz przygasił lakierowane liście, tylko białe ściany willowych dzielnic krzyczały w słońcu. Nie chciało im się jeść, wypili kawę mocną i słodką, gotowaną z mlekiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego