Typ tekstu: Książka
Autor: Tokarczuk Olga
Tytuł: Prawiek i inne czasy
Rok: 1996
usnęły, mogła wreszcie usiąść do lekcji.
Dlatego kiedy zachorowały na szkarlatynę, pomyślała, że lepiej będzie dla wszystkich, jak umrą.
Leżały w swoim podwójnym łóżeczku nieprzytomne z gorączki; identyczne, podwojone dziecięce cierpienie. Przyszedł lekarz i kazał je zawijać w mokre prześcieradła, żeby gorączka spadła. Potem spakował swoją torbę i poszedł. Przy furtce powiedział Pawłowi, że na czarnym rynku można dostać antybiotyk. To słowo zabrzmiało magicznie, jak żywa woda z bajek, więc Paweł wsiadł na motor. W Taszowie dowiedział się, że umarł Stalin.
Brnął przez topniejący śnieg do domu Uklei, ale nie zastał tam nikogo. Poszedł więc na rynek, do komitetu, szukać Widyny
usnęły, mogła wreszcie usiąść do lekcji.<br>&lt;page nr=202&gt; Dlatego kiedy zachorowały na szkarlatynę, pomyślała, że lepiej będzie dla wszystkich, jak umrą.<br>Leżały w swoim podwójnym łóżeczku nieprzytomne z gorączki; identyczne, podwojone dziecięce cierpienie. Przyszedł lekarz i kazał je zawijać w mokre prześcieradła, żeby gorączka spadła. Potem spakował swoją torbę i poszedł. Przy furtce powiedział Pawłowi, że na czarnym rynku można dostać antybiotyk. To słowo zabrzmiało magicznie, jak żywa woda z bajek, więc Paweł wsiadł na motor. W Taszowie dowiedział się, że umarł Stalin.<br>Brnął przez topniejący śnieg do domu Uklei, ale nie zastał tam nikogo. Poszedł więc na rynek, do komitetu, szukać Widyny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego