Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
wrażenie cudownej niewinności i spokoju, a niekiedy kojarzyło się namiętnością, z gorącą czerwcową nocą.
Dałam do sypialni jedwabne narzuty. Zachwycała mnie delikatność tego materiału. Do tego uszyłam szesnaście malutkich purpurowych poduszeczek.
Rozrzuciłam je na tapczanie i na miękkim kremowym dywanie. Taki artystyczny nieład zawsze miał dla mnie szczególny urok.
Wszystkie futrzaki z sypialni przeniosłam do salonu i do łazienki. Jedwab pasował znacznie lepiej.
Nie miałam już siły, żeby zmienić zniszczoną tapetę. Bez przesady, nie wszystko naraz.
Wisienka i tak ostatnio rzadko bywa w domu. Też ma dużo zajęć na uczelni. I jakieś zaległe egzaminy z zeszłego roku. Przedtem się tym nie
wrażenie cudownej niewinności i spokoju, a niekiedy kojarzyło się namiętnością, z gorącą czerwcową nocą.<br>Dałam do sypialni jedwabne narzuty. Zachwycała mnie delikatność tego materiału. Do tego uszyłam szesnaście malutkich purpurowych poduszeczek.<br>Rozrzuciłam je na tapczanie i na miękkim kremowym dywanie. Taki artystyczny nieład zawsze miał dla mnie szczególny urok.<br>Wszystkie futrzaki z sypialni przeniosłam do salonu i do łazienki. Jedwab pasował znacznie lepiej.<br>Nie miałam już siły, żeby zmienić zniszczoną tapetę. Bez przesady, nie wszystko naraz.<br>Wisienka i tak ostatnio rzadko bywa w domu. Też ma dużo zajęć na uczelni. I jakieś zaległe egzaminy z zeszłego roku. Przedtem się tym nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego