Typ tekstu: Książka
Autor: Anonimus Andrzej
Tytuł: Nie nadaje się, przecież to jeszcze szczeniak 1
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
się przy szosie, zobaczył mała grupkę ludzi i jeszcze ze dwie osoby, śpieszące w tamtą stronę. Podszedł zainteresowany, bo przy tych mrozach, rzadko spotykało się nawet pojedyńczego przechodnia.
Tymczasem oni stali nieruchomo, mężczyźni mimo mrozu z odkrytymi głowami, patrząc przed siebie na jedno miejsce. Leżał tam - to dziwne, chyba kupka gałganków, jakieś szmaty porzucone na śniegu, dlaczego wszyscy tu stoją, na co tak patrzą? Zapytał się jakiejś kobiety: - Co się stało? -
- To Niemiec, żołnierz niemiecki zastrzelił małą Żydówkę, dziewczynkę. -
- Jezus, Maryja! - Dopiero teraz dostrzegł. Te rozrzucone rzeczy - widocznie włożyła na siebie, przy tym zimnie, wszystko co tylko miała, przykrywały szczupłą dziewczynkę
się przy szosie, zobaczył mała grupkę ludzi i jeszcze ze dwie osoby, śpieszące w tamtą stronę. Podszedł zainteresowany, bo przy tych mrozach, rzadko spotykało się nawet pojedyńczego przechodnia.<br>Tymczasem oni stali nieruchomo, mężczyźni mimo mrozu z odkrytymi głowami, patrząc przed siebie na jedno miejsce. Leżał tam - to dziwne, chyba kupka gałganków, jakieś szmaty porzucone na śniegu, dlaczego wszyscy tu stoją, na co tak patrzą? Zapytał się jakiejś kobiety: - Co się stało? - <br>- To Niemiec, żołnierz niemiecki zastrzelił małą Żydówkę, dziewczynkę. - <br>- Jezus, Maryja! - Dopiero teraz dostrzegł. Te rozrzucone rzeczy - widocznie włożyła na siebie, przy tym zimnie, wszystko co tylko miała, przykrywały szczupłą dziewczynkę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego