obrazy ogląda się z perspektywy stolika, gdzie smakuje się sztukę przy kawie, lampce wina lub przy góralskiej herbacie. Obrazy ogląda się nawet wtedy, kiedy nie dla nich się tu przyszło.<br>O tym, że jest to rzeczywiście kawiarnia, świadczy niewielki barek, stoliki, przy których można usiąść. Obrazy, gobeliny, rzeźby, szkło w gablocie dowodzi, że jesteśmy w galerii, ale jakże nietypowej. Gospodarzą tu dwie panie - Danuta Hajnos z córką Katarzyną.<br>Każdy przedmiot ma tu swoją historię. Drewniany stolik w pobliżu okna liczy prawie 90 lat. - To z wiana tatusia - wyjaśnia młodsza z gospodyń. - A ten wieszak to po prababci Rajskiej - dodaje. Nawet serweta