Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
do trumny chowa.
Szmaragdy moje, rubiny
rozkradli, gdy księżyc zgasł;

zostały mi tylko zmarszczki,
ach! byle szmer mnie straszy!
zatańczę wam gniewny taniec
wokół klombu ostatni raz...''

Coda

Heeej!
pogubiły się rubiny
i szmaragdy tej dziewczyny...
Heeej!

Liść za liściem ogniem błysnął,
ranek przyszedł, wiatr i sen.

Pod okapem zasnął gacek,
z klombu prysły konstelacje,
poginęły, odfrunęły
do swych starodawnych stron.

III

NOCNY TESTAMENT

Ja, Konstanty, syn Konstantego,
zwany w Hiszpanii mistrzem Ildefonsem,
będąc niespełna rozumu,
piszę testament przy świecach.

Ćmy się, zaznaczam, kręcą przy lichtarzach
i drżą, i ręka mi drży -
a więc majstrowi, co lichtarze stwarzał,
zapisuję czerwcowe ćmy
do trumny chowa.<br>Szmaragdy moje, rubiny<br>rozkradli, gdy księżyc zgasł;<br><br>zostały mi tylko zmarszczki,<br>ach! byle szmer mnie straszy!<br>zatańczę wam gniewny taniec<br>wokół klombu ostatni raz...''<br><br>Coda<br><br>Heeej!<br>pogubiły się rubiny<br>i szmaragdy tej dziewczyny...<br>Heeej!<br><br>Liść za liściem ogniem błysnął,<br>ranek przyszedł, wiatr i sen.<br><br>Pod okapem zasnął gacek,<br>z klombu prysły konstelacje,<br>poginęły, odfrunęły<br>do swych starodawnych stron.<br><br>III<br><br>&lt;tit&gt;NOCNY TESTAMENT&lt;/&gt;<br><br>Ja, Konstanty, syn Konstantego,<br>zwany w Hiszpanii mistrzem Ildefonsem,<br>będąc niespełna rozumu,<br>piszę testament przy świecach.<br><br>Ćmy się, zaznaczam, kręcą przy lichtarzach<br>i drżą, i ręka mi drży -<br>a więc majstrowi, co lichtarze stwarzał,<br>zapisuję czerwcowe ćmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego