Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Sto bajek
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1958
nogi
Zrzucił widelce z drogi
I wobec późnej pory
Spać poszedł do obory.

DWIE GADUŁY
Ponoć dotąd ziemski padół
Nie znał jeszcze takich gaduł,
Jak dwie panie: Madalińska
Z Gadalińską z miasta Młyńska.

W domu, w sklepie czy na rynku
Językami, tak jak w młynku,
Mielą wciąż bez odpoczynku;
Każda gada - byle długo,
Jedna z drugą i przez drugą,
A gdy zasną, nawet we śnie
Rozmawiają jednocześnie:
O tym, co się z wiatrem dzieje,
Wtedy, kiedy wiatr nie wieje,
Że na poczcie wybuchł pożar,
Że się mydlarz z praczką pożarł,
Że aptekarz dostał pryszczy,
Że sędzinie nos się błyszczy,
Że kokoszka
nogi<br>Zrzucił widelce z drogi<br>I wobec późnej pory<br>Spać poszedł do obory.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;DWIE GADUŁY&lt;/&gt;<br>Ponoć dotąd ziemski padół<br>Nie znał jeszcze takich gaduł,<br>Jak dwie panie: Madalińska<br>Z Gadalińską z miasta Młyńska.<br><br>W domu, w sklepie czy na rynku<br>Językami, tak jak w młynku,<br>Mielą wciąż bez odpoczynku;<br>Każda gada - byle długo,<br>Jedna z drugą i przez drugą,<br>A gdy zasną, nawet we śnie<br>Rozmawiają jednocześnie:<br>O tym, co się z wiatrem dzieje,<br>Wtedy, kiedy wiatr nie wieje,<br>Że na poczcie wybuchł pożar,<br>Że się mydlarz z praczką pożarł,<br>Że aptekarz dostał pryszczy,<br>Że sędzinie nos się błyszczy,<br>Że kokoszka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego