Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
życie.
Daje ciąga za jedyne dziesięć groszy.
- Nie? - Adam spojrzał z zaciekawieniem na wielką
twarz Ignasia.
- Jak bonie dydy, kameduło. Za jedyne dziesięć groszaków
daje pół sporta z przypaleniem. Polecam się z dojściem,
jakby co.
- Skorzystam, jakby co - kiwnął głową Adam.
Rozstali się.
Że też musiał wleźć na Ignasia i gadać o niczym
pół godziny. Nie lubił Kameduły, pewne jak dwa a dwa
pięć. Kogo lubił? Wzruszył ramionami myślom w odpowiedzi.
Siebie na pewno nie. Może Pinokia. Może... To wiedział.
W sypialni, w ostatniej ósemce (jedno
łóżko wolne od zimy), tak jak przewidywał, nie znalazł
nikogo. Zapchana łóżkami, ciasna, choć duża
życie. <br>Daje ciąga za jedyne dziesięć groszy.<br>- Nie? - Adam spojrzał z zaciekawieniem na wielką <br>twarz Ignasia.<br>- Jak bonie dydy, kameduło. Za jedyne dziesięć groszaków <br>daje pół sporta z przypaleniem. Polecam się z dojściem, <br>jakby co.<br>- Skorzystam, jakby co - kiwnął głową Adam.<br>Rozstali się.<br>Że też musiał wleźć na Ignasia i gadać o niczym <br>pół godziny. Nie lubił Kameduły, pewne jak dwa a dwa <br>pięć. Kogo lubił? Wzruszył ramionami myślom w odpowiedzi. <br>Siebie na pewno nie. Może Pinokia. Może... To wiedział.<br>W sypialni, w ostatniej ósemce (jedno <br>łóżko wolne od zimy), tak jak przewidywał, nie znalazł <br>nikogo. Zapchana łóżkami, ciasna, choć duża
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego