Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
W Taorminie trzymali zakładnikiem bankiera z Ambrogiano. On to pocieszał się lekturą jezuity. Lubię asystować przy agoniach ludzi, którym się nie powiodło, których rozdzierała rozpacz, zniechęcenie, zwątpienie. Tym bardziej doceniam własne sukcesy.
- Dajcie już spokój z tą poezją - zniecierpliwił się Ben. - Tu świat się pali, a wy się popisujecie i gadacie od rzeczy. Powiedzcie lepiej, po coście tego głupiego Hindusa wplątali w nasze sprawy?
- Przede wszystkim nie Hindus. On udaje Hindusa - wyjaśnił Groddek.
- Sen Gupta? - ciągnął Ben.
- Nie, w rzeczywistości Habermas Atatürk i w ogóle na Hindusa nie wygląda, raczej na białego Murzyna. Ale ma taką fantazję. Teraz dla sportu zwie się Gupta
W Taorminie trzymali zakładnikiem bankiera z Ambrogiano. On to pocieszał się lekturą jezuity. Lubię asystować przy agoniach ludzi, którym się nie powiodło, których rozdzierała rozpacz, zniechęcenie, zwątpienie. Tym bardziej doceniam własne sukcesy.<br>- Dajcie już spokój z tą poezją - zniecierpliwił się Ben. - Tu świat się pali, a wy się popisujecie i gadacie od rzeczy. Powiedzcie lepiej, po coście tego głupiego Hindusa wplątali w nasze sprawy?<br>- Przede wszystkim nie Hindus. On udaje Hindusa - wyjaśnił Groddek.<br>- Sen Gupta? - ciągnął Ben.<br>- Nie, w rzeczywistości Habermas Atatürk i w ogóle na Hindusa nie wygląda, raczej na białego Murzyna. Ale ma taką fantazję. Teraz dla sportu zwie się Gupta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego