przez telefon komórkowy, a mi dali torebkę, niestety tylko czarna była, żebym w niej grzebała.<pause> Tak niby niby w ogóle nic sobie nie robimy ze ślubu. <vocal desc="laugh"> Tutaj się ganiamy wokół krzywego drzewa.<pause> A tutaj, proszę bardzo, piękna ja.</><br><who1>No.</><br><who2>W rozmytym tle pałacu w Wilanowie. Tutaj idziemy i też chyba gadaliśmy akurat. Robert się zmarszczył.<pause> A tutaj ja i dwóch tajniaków, znaczy mój mąż z bratem, ja w obstawie ogólnie prawie prezydenckiej, prawda?</><br><who1>Świetne zdjęcia.</><br><who2>Tak. Tutaj dajemy sobie buzi. Chociaż podobno jeszcze przed ślubem to nie wolno, ale to do zdjęć, więc musieliśmy.<pause> O, a to jest zdjęcie, którym się