Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
ma dziewięć lat i chodzi zawsze w czerwonej włóczkowej czapeczce na głowie.

Matka codziennie robi ojcu wymówki, że wynajął mieszkanie bez ogrodu i dzieci nie mają gdzie się bawić.

Mieńszykow jest nie tylko właścicielem domu, w którym mieszkamy. Ma oprócz tego największy w Wiellkich Łukach sklep z papierem, wyrobami żelaznymi, galanterią i zabawkami. Nie jest to taki sklep, jakie widziałem w Warszawie, ale zgromadzone w nin towary podniecają moją wyobraźnię i upodabniają go do Sezamu. Żona Mieńszykowa, płaczliwa i zahukana babina; prowadzi kasę. Za ladą stoi sam Mieńszykow, dostojny, gruby, brodaty... Gdy wchodzę z ojcem do sklepu, jest uprzedzająco grzeczny i
ma dziewięć lat i chodzi zawsze w czerwonej włóczkowej czapeczce na głowie.<br><br>Matka codziennie robi ojcu wymówki, że wynajął mieszkanie bez ogrodu i dzieci nie mają gdzie się bawić.<br><br>Mieńszykow jest nie tylko właścicielem domu, w którym mieszkamy. Ma oprócz tego największy w Wiellkich Łukach sklep z papierem, wyrobami żelaznymi, galanterią i zabawkami. Nie jest to taki sklep, jakie widziałem w Warszawie, ale zgromadzone w nin towary podniecają moją wyobraźnię i upodabniają go do Sezamu. Żona Mieńszykowa, płaczliwa i zahukana babina; prowadzi kasę. Za ladą stoi sam Mieńszykow, dostojny, gruby, brodaty... Gdy wchodzę z ojcem do sklepu, jest uprzedzająco grzeczny i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego